środa, 23 kwietnia 2014

Wyprawa nr 32 - autor Maciej

 HERBATA CZARNA EKSPRESOWA O SMAKU CYTRYNOWYM


Dzisiejsza wyprawa będzie prawdopodobnie najbardziej oryginalną ze wszystkich wypraw, jakie udało się opisać w tym blogu (dzienniku). Poprzednie wyprawy obfitowały we wszelkiego rodzaju wybitne herbaty, które swoim smakiem pobudzały wyobraźnię niejednego smakosza. Tym razem jednak będzie nieco inaczej – będziemy rozkoszować się aksamitnym bukietem zapachowym i smakowym jednej z najtańszych herbat na rynku (0,82 zł / 20 torebek). 

Opisywaną przeze mnie kompozycją jest herbata ekspresowa o smaku cytrynowym. Sama nazwa herbaty nasuwa więc pewne skojarzenie związane z często pijaną w rodzinnych domach 'herbatki z cytrynką' – Czy jednak sprosta swemu zadaniu? Eksperymentalnie w tej wyprawie będzie uczestniczył tajemniczy gość w bluzie z kapturem. 

Przechodząc do konkretów związanych z wyruszeniem w tą podróż – Radzę na początku ostro zapiąć pasy kubkom smakowym, ponieważ jest to jazda ostra bez trzymanki. Porównując do muzyki ta herbatę do motta działania Peji – Ona także reprezentuje biedę. Nie wiem, czym kierowali się producenci podając taką nazwę dla produktu, jednak Ani ona nie przypomina herbaty, ani dodatku cytrynki. Smak raczej przypomina suszoną trawę trawę zmieszaną z nutką płynu do mycia naczyń o smaku cytrynowym (akurat to nawiązuje do nazwy tej herbaty). Co śmieszniejsze, smak tej herbaty mogłem wyczuć po wrzuceniu do kufla na piwo 5 torebek tej herbaty – w przeliczeniu stanowi to 2.5 torebki na szklankę i niezbyt dobrze mówi o intensywności samej herbaty. Zaparzając jedną torebkę do szklanki smak jest tak mało wyczuwalny, że większość mieszkających w większych miastach ludzi nie wyczułaby różnicy pomiędzy zastosowaniem tej herbaty a zwykłym zagotowaniem wody z kranu. Zawartość torebek została bardzo drobno zmielona, co skutkuje zarówno brudem wysypującej się herbaty na opakowaniu, jak i wszelkiego rodzaju sproszkowanych osadów w samym naparze. 

Niezbyt zachęcające jest także opakowanie – zabrudzone pomimo tego, że zostało zafoliowane i nikt go nie ruszał przed otwarciem. Przy tej cenie trudno spodziewać się cudów, jednak mimo to nie wygląda to estetycznie. Jedynym pozytywnym aspektem tego produktu są torebki – pozwalają na w miarę wygodne wyjęcie ich, gdy parzenie już się zakończy. 

Podsumowując, mogę powiedzieć, że zastosowanie tej herbaty naprawdę ograniczyłbym naprawdę do konieczności. Polecić ją mogę osobom, które często mają nieproszonych gości – taka herbata ma duży potencjał do odpychania od siebie, więc możemy liczyć, że osoby te, wiedząc, że uraczymy ich takim specyfikiem, raczej nie będą chętne na kolejne spotkanie.

1 komentarz:

  1. Komentarz na wypasie :) kiedys za studenckich czasów kupiłam podobny wyrób w carrefourze, dał się pić przy 2 torebkach na kubek i diabli wzięli oszczędności przy zakupie ;p trzymajcie się!

    OdpowiedzUsuń