HERBATA CZARNA EKSPRESOWA O SMAKU CYTRYNOWYM
Dzisiejsza wyprawa będzie
prawdopodobnie najbardziej oryginalną ze wszystkich wypraw, jakie udało
się opisać w tym blogu (dzienniku). Poprzednie wyprawy obfitowały we
wszelkiego rodzaju wybitne herbaty, które swoim smakiem pobudzały
wyobraźnię niejednego smakosza. Tym razem jednak będzie nieco inaczej –
będziemy rozkoszować się aksamitnym bukietem zapachowym i smakowym
jednej z najtańszych herbat na rynku (0,82 zł / 20 torebek).
Opisywaną
przeze mnie kompozycją jest herbata ekspresowa o smaku cytrynowym. Sama
nazwa herbaty nasuwa więc pewne skojarzenie związane z często pijaną w
rodzinnych domach 'herbatki z cytrynką' – Czy jednak sprosta swemu
zadaniu? Eksperymentalnie w tej wyprawie będzie uczestniczył tajemniczy
gość w bluzie z kapturem.
Przechodząc do konkretów związanych z
wyruszeniem w tą podróż – Radzę na początku ostro zapiąć pasy kubkom
smakowym, ponieważ jest to jazda ostra bez trzymanki. Porównując do
muzyki ta herbatę do motta działania Peji – Ona także reprezentuje
biedę. Nie wiem, czym kierowali się producenci podając taką nazwę dla
produktu, jednak Ani ona nie przypomina herbaty, ani dodatku cytrynki.
Smak raczej przypomina suszoną trawę trawę zmieszaną z nutką płynu do
mycia naczyń o smaku cytrynowym (akurat to nawiązuje do nazwy tej
herbaty). Co śmieszniejsze, smak tej herbaty mogłem wyczuć po wrzuceniu
do kufla na piwo 5 torebek tej herbaty – w przeliczeniu stanowi to 2.5
torebki na szklankę i niezbyt dobrze mówi o intensywności samej herbaty.
Zaparzając jedną torebkę do szklanki smak jest tak mało wyczuwalny, że
większość mieszkających w większych miastach ludzi nie wyczułaby różnicy
pomiędzy zastosowaniem tej herbaty a zwykłym zagotowaniem wody z kranu.
Zawartość torebek została bardzo drobno zmielona, co skutkuje zarówno
brudem wysypującej się herbaty na opakowaniu, jak i wszelkiego rodzaju
sproszkowanych osadów w samym naparze.
Niezbyt zachęcające jest także
opakowanie – zabrudzone pomimo tego, że zostało zafoliowane i nikt go
nie ruszał przed otwarciem. Przy tej cenie trudno spodziewać się cudów,
jednak mimo to nie wygląda to estetycznie. Jedynym pozytywnym aspektem
tego produktu są torebki – pozwalają na w miarę wygodne wyjęcie ich, gdy
parzenie już się zakończy.
Podsumowując, mogę powiedzieć, że
zastosowanie tej herbaty naprawdę ograniczyłbym naprawdę do
konieczności. Polecić ją mogę osobom, które często mają nieproszonych
gości – taka herbata ma duży potencjał do odpychania od siebie, więc
możemy liczyć, że osoby te, wiedząc, że uraczymy ich takim specyfikiem,
raczej nie będą chętne na kolejne spotkanie.
Komentarz na wypasie :) kiedys za studenckich czasów kupiłam podobny wyrób w carrefourze, dał się pić przy 2 torebkach na kubek i diabli wzięli oszczędności przy zakupie ;p trzymajcie się!
OdpowiedzUsuń