LIPTON: TEA BLACKCURRANT with pieces of blackcurrant
Lubisz sprawiać sobie od czasu do czasu małe przyjemności? Jeśli tak, ta herbata jest dla Ciebie!
Aromatyzowana czarna herbata z czarnymi porzeczkami .
Osobowość z charakterem: Mówią o mnie "mała, czarna", mimo że nie sympatyzuję z kawami.
Lubię tańczyć z Twoimi zmysłami. Intensywny aromat unosi się w powietrzu, napełniając cały pokój swą mocną nutą... Nie ukryjesz się przede mną. Będę Cię wodzić za nos, dopóki mnie nie skosztujesz... Tak, wiem. Jestem natarczywa, ale chyba lubisz takie. Gorąca - w sam raz na zimowo - wiosenne dni, gdy słońce próbuje wygrać swą walkę z ponurym już śniegiem... Podejmij wyzwanie odpędzenia zimy! Spróbuj mnie!
Sekrety mojego uroku: czarna herbata (93 %), aromaty (3,5 %), czarna porzeczka (2,7 %)
Kraj pochodzenia: Indie
Co zrobić, by ze smakowania mnie płynęła duża rozkosz?
Jedną torebkę herbaty zalać 200 ml wrzącej wody. Parzyć 2-3 min. Bardziej intensywny smak uzyskamy trzymając torebkę dłużej niż we wskazanym czasie.
Czy każdy może sobie pozwolić na skosztowanie tejże herbaty?
Herbata w torebkach - 20 sztuk
Koszt: od 6,50 zł
Mówią o mnie w mieście...
Jestem urocza...
Dbam o swój wizerunek
Do pysznej czarnej herbaty pasuje jak ulał kawałek ciasta drożdżowego z dżemem z czerwonych porzeczek!
SMACZNEGO!
Jak zawsze poetycko, a tym razem także z wyraźnym pazurem ;) Tak trzymać!!
OdpowiedzUsuńHaha, Ty to potrafisz skomentować! :D
OdpowiedzUsuńA tak poza Liptonem ;) Wszystkiego najlepszego z okazji pierwszych urodzin bloga!! Mam nadzieję, że ten pierwszy niemowlęcy roczek to dopiero początek i teraz wpisy sypać się będą jak z rękawa :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie! To już rok! Mam nadzieję, że teraz się rozkręcę - wcześniej wiecznie nie było czasu, etc. No cóż... Ale teraz, daj Boże, będzie inaczej. :P Hehe
OdpowiedzUsuń